- Jest coś szalonego w głodzie miłości, który ogarnia bohaterów. Jest coś niebezpiecznego w uniesieniach Kasi. jej snach i wizjach, które okazują się realne - mówi Krzysztof Rekowski, reżyser sztuki "Kasia z Heilbronnu" Heinricha von Kleista. Premiera 4 lutego w Teatrze Wybrzeże.
Heinrich von Kleist był jednym z najważniejszych przedstawicieli niemieckiego romantyzmu (a właściwie przełomu klasycyzmu i romantyzmu), choć w Polsce jest nieco zapomniany. Sam autor nie miał łatwego życia: od wieku 14 lat służył w wojsku, zginął śmiercią samobójczą w wieku 34 lat. Był dramaturgiem, poetą i pisarzem, redagował także m. in. pismo artystyczne "Phoebus". Jego utwory spotykały się z - delikatnie mówiąc - różnym przyjęciem. Cześć z nich - m. in. "Kasia z Heilbronnu" - spotkała się z druzgocącą krytyką ze strony Goethego. "Kasia z Heilbronnu" jest późnym utworem von Kleista - powstawała w latach 1807-08. Sztuka nosi podtytuł - pomięty przy gdańskim wystawieniu - "Próba ognia". Jej fabuła nawiązuje do średniowiecznego dramatu rycerskiego, pełna jest jednak wydarzeń fantastycznych, nadprzyrodzonych interwencji i aniołów kierujących losem ludzi. Spora część akcji toczy się zresztą we śnie. Theobald, płatnerz z Hei