Kiedyś był tutaj przytułek dla bezdomnych i sierot, za kilka lat kompleks budynków przy ul. Sierocej 6-8 zostanie przekształcony w centrum kultury pod patronatem Güntera Grassa i Daniela Chodowieckiego. Rewitalizacja ma kosztować około 20 mln zł i zakończyć się w 2020 roku.
Dawny sierociniec przy ul. Sierocej 6-8, nieopodal Muzeum Poczty Polskiej, to wyjątkowe miejsce na mapie Gdańska. Po pierwsze dlatego, że powstał w 1966 roku i przetrwał do dziś w niemal niezmienionym kształcie, nietknięty przez wojenną zawieruchę. Po drugie, w murach tych budynków kryją się historie ludzi opuszczonych, ubogich, różnego rodzaju wyrzutków społecznych i włóczęgów, a także osieroconych i nieślubnych dzieci, których nie przyjmowano do szkół - wszystkich najbardziej potrzebujących pomocy. Budynek sierocińca, czyli Spendhaus, został wybudowany według projektu miejskiego budowniczego, Bartela Ranischa. Zarząd nad nim sprawowali rajcy Głównego i Starego Miasta, a w XVIII wieku opiekę nad domem objęła również loża masońska "Eugenia pod Ukoronowanym Lwem". W 1906 roku obiekt został zamknięty, a jego lokatorów przeniesiono do nowo wybudowanego domu we Wrzeszczu. Puste pomieszczenia przystosowano do nowej funkcji - powstały tutaj l