W minioną sobotę na Targu Węglowym w Gdańsku wyświetlony został zapis plenerowego spektaklu "Czarodziejski flet". Rejestracji przedstawienia dokonano podczas ubiegłorocznego festiwalu w Bregencji, "mieście festiwali", położonym nad Jeziorem Bodeńskim.
Pokaz miał się rozpocząć o godzinie 20, ale już godzinę wcześniej na leżakach rozstawionych pod wielkim ekranem zobaczyć można było pierwszą grupę melomanów. Trudności techniczne (ekran nie mógł się rozświetlić), które postawiły pokaz "Czarodziejskiego fletu" pod znakiem zapytania, nie odstraszyły cierpliwie czekających miłośników opery. Choć genialne dzieło Mozarta odtworzono w końcu z prawie czterdziestominutowym opóźnieniem, inscenizacja z Bregencji okazała się warta tak długiego oczekiwania. W inscenizacji i reżyserii Davida Pounteya Mozartowski "Czarodziejski flet" okazał się czymś naprawdę czarodziejskim, magicznym i baśniowym. Sztuczne ognie, popisy kaskaderów, ogromna obrotowa scena wyrastająca z Jeziora Bodeńskiego, gry świateł czy imponujących rozmiarów dmuchany las - to tylko niektóre z elementów, których ten spektakl był pełen. Feeria barw oraz oszałamiająco efektowne kostiumy sprawiały, że trudno było oderwa�