Za oknem nie ma sensu szukać teraz wiosny, ale można o niej pomarzyć i dać się jej uwieść w teatrze. Na nowej trójmiejskiej scenie offowo-alternatywnej przy Akademickim Centrum Kultury "Alternator" zagości "Misja: Wiosna" Teatru Lustra Strona Druga.
To bardziej impresja teatralna. Spektakl nie dość że dynamiczny, to jeszcze w ciągłym ruchu. Podtytuł "Śpiewogra wg Mistrza Brunona Schulza" sugeruje, że najważniejszymi jej składnikami są Schulzowskie teksty oraz muzyczne talenty twórców "Misji..." (a tych aktorom Luster zdecydowanie nie brakuje). Nie mniej ważna jest jednak historia miłości ogarniętego twórczym niepokojem i misją wobec sztuki Józefa do pięknej, niedostępnej Bianki. Dziewczyna, jak i miłość do niej stają się dla niego obsesją, urastają do rangi symbolu i fetyszu. Całość ma jednak iście wiosenną, lekką oprawę stworzoną z mieszaniny gry, śpiewu, ptasiego świergotu i kropli absurdu oraz teatralnej jarmarczności i umowności. Choć "Misję: Wiosna" widziałam już trzy razy, za każdym razem zaskakuje mnie w inny sposób. Trudno więc powiedzieć, jak będzie wyglądała tym razem. Z pewnością jest to dobra pozycja, by oderwać się od rzeczywistości przed dalszą częścią prac