Na pierwszą premierę nowego roku w Teatrze Wybrzeże jego dyrektor Adam Orzechowski wybrał "Kordiana" we własnej reżyserii.
Najważniejszą wypowiedzią o młodych Polakach - nawet mimo tego, że dotyczy ich marginalnej części, a traktuje się ją jako opowieść o wszystkich - jest w ostatnich tygodniach piosenka nastoletniego rapera Maty "Patointeligencja". Bardzo znamienne wydaje się, że wśród niezliczonych reakcji na ten wywołujący głośne echa utwór, znalazła się też jego alternatywna wersja, "Pato-emigracja", przenosząca akcję z elitarnego warszawskiego liceum do środowiska polskiej emigracji niepodległościowej w Paryżu w pierwszych dekadach XIX wieku. Ten żart bardzo wyraźnie pokazuje, jak ważna i ciągle obecna w polskim patrzeniu na rzeczywistość jest romantyczna tradycja. A jednocześnie -jako dzieło satyryków o pokolenie czy nawet dwa starszych od Maty, każe zadać pytanie, czy rzeczywiście nadal tak jest i czy ten schemat właśnie się nie zmienia. Wygląda na to, że może się ono stać znakomitym punktem wyjścia do rozmowy o najnowszym spektaklu na deskach Teatru