Gdyby trzeba było wymienić kilka oper najbardziej lubianych i popularnych, na pierwszym miejscu znalazłaby się "Carmen" Georga Bizeta. W Operze Bałtyckiej zobaczymy tę słynną operę w inscenizacji i reżyserii Marka Weissa.
Trudno wprost uwierzyć, że to dzieło pełne blasku i temperamentu, a zarazem melodyjnego uroku, mogło na premierze 3 marca 1875 roku przejść bez wrażenia. Tak się jednak stało. Na brak powodzenia "Carmen" wpłynął zapewne fakt, że odbyła się ona w paryskiej Operze Komicznej, której publiczności oczekującej lekkiej komedii nie spodobało się tragiczne zakończenie. Powodem było zapewne także nowatorstwo "Carmen". W operze tej Georges Bizet przełamał bowiem niepisaną konwencję nakazującą czerpać temat ze świata mitów i legend lub dawnych epok. W miejsce sztucznych, koturnowych bohaterów wprowadził zwykłych ludzi - żołnierzy, przemytników, i robotnice z fabryki cygar. Kiedy przy jakiejś okazji poznał Bizet nowelę Prospera Merimee o dziejach uwodzicielskiej Cyganki temat tak go oczarował, że natychmiast przystąpił do pracy nad partyturą. Trzeba było jednak czasu, żeby "Carmen" zajęła miejsce na szczycie operowych arcydzieł granych na całym �