Siłą Międzynarodowego Festiwalu Szekspirowskiego od samego początku miała być różnorodność prezentowanych spektakli, jednak brak jasnego klucza programowego często okazywał się słabością. W sobotę w Trójmieście startuje 12. edycja Festiwalu.
Program tegorocznego Festiwalu Szekspirowskiego na pierwszy rzut oka układany był bez ładu i składu, będą spektakle i z Japonii, i z Zambii, a realizacje studenckie sąsiadują z przedstawieniami scen profesjonalnych. - Jedynym kluczem, według którego dobieramy przedstawienia na nasz festiwal, jest różnorodność - przyznaje prof. Jerzy Limon, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Szekspirowskiego i prezes Fundacji Theatrum Gedanense. - Podobnie będzie w tym roku. Nie chcemy na siłę wciskać festiwalu w jeden określony nurt teatru ani teatralne mody. Bo te ostatnie zaskakująco szybko przemijają. Jednak różnorodność, która ma być siłą trójmiejskiej imprezy, w latach ubiegłych często okazywała się słabością. Szekspir, najczęściej na świecie wystawiany dramaturg, chyba jak nikt inny stał się ofiarą "kultury wyczerpania". Na jego sztukach sprawdza się przeróżne pomysły dramaturgiczne i reżyserskie; poszukuje form, w jakich nikt jeszcze Szekspira