Wysmakowany repertuar, kapitalne interpretacje, muzyczna uczta - ten koncert był doskonałym zwieńczeniem festiwalowego tygodnia. W Wielkim Finale 3. Festiwalu Actus Humanus spotkały się włoskie diwy baroku - Sonia Prina i Roberta Invernizzi. Towarzyszył im - występujący po raz pierwszy w Polsce - słynny zespół Alana Curtisa - Il Complesso Barocco.
Mimo że święto muzyki dawnej trwało w Gdańsku przez siedem ostatnich wieczorów, publiczność jakby nie mogła nasycić się arcydziełami minionych wieków w najdoskonalszych interpretacjach. Koncert finałowy, na który złożyły się fajerwerkowe arie i duety z oper Antonia Vivaldiego, mógłby zapewne trwać w nieskończoność, gdyby muzycy, po bisach, nie ściągnęli nut z pulpitów... Ale gdy na jednej scenie spotkają się tej klasy artyści, to czas po prostu przestaje istnieć. Po pierwsze - Sonia Prina! Włoski kontralt o niesamowitej, rozpoznawalnej natychmiast barwie, który nie ma sobie równych. Charyzmatyczna śpiewaczka, której brawurowe interpretacje dosłownie wbijają w fotel. Jej fani podróżują za nią, jak za swą królową, po całej Europie. Po drugie - Roberta Invernizzi! Krystaliczny, jasny sopran o niebywałym talencie dramatycznym. Gwiazda najbardziej wymagających ról operowych, ulubienica niemal wszystkich dyrygentów wykonawstwa history