Szykuje się największy w Polsce turniej breakdance'a i hip-hopu. Start nastąpi 8 kwietnia w teatrze Wybrzeże. Od ponad roku trójmiejscy bboye trenują w foyer Teatru na Targu Węglowym. Kilku z nich bierze również udział w spektaklu "wujaszekwania.txt" [na zdjęciu].
Zawodnicy preferują luźny styl bycia i ubierania. Mają własne zasady, cenią sobie oryginalność i autentyczność. - Nie można przyjść na trening w adidasach i powiedzieć: Ja chcę się nauczyć tańczyć breakdance, bo dziewczyny na to lecą. To nie jest sport, to jest styl życia, kultura hip-hop - mówią. BreakDance jest też tańcem bardzo kontaktowym, tylko że... z podłogą - żartują. - Zaprosiliśmy szesnaście najlepszych ekip breakdance z Polski i dziesięć Hip Hopu - mówią organizatorzy Tomasz Kaspruś i Marcin Siepiera. W jury zasiądą sędziowie z zagranicy. Impreza trwać będzie cały dzień do północy. Skąd narodził się pomysł? - Mój brat Szymon tańczy breakdance - opowiada Tomasz Kaspruś. - Byłem z nim dwa razy na różnych trójmiejskich imprezach. Nie podobało mi się. Kiepskie sędziowanie i warunki - podłoga zbyt śliska lub woda lejąca się z sufitu na tancerzy. Koszmar. Kiedy wróciłem do domu, powiedziałem do brata - chodź, zo