Maciej Nowak został dyrektorem Wybrzeża 1 grudnia 2000 r. Przed nim siedem lat dyrektorem generalnym była Ewa Bonk-Woźniakiewicz. Dług teatru pojawił się już w okresie jej pracy, na koniec 2000 r. wynosił ok. 650 tys. zł.
Szukając oszczędności, Nowak zwolnił 55 ze 160 pracowników. Sprzedał też za ok. 6 mln zł nieruchomość należącą do teatru. Jednak dług ciągle narastał, na koniec I kwartału 2005 r. wynosił ok. 1 mln zł, z czego 474 tys. było wymagalne natychmiast (dla porównania kwoty wymagalnego zadłużenia innych instytucji podległych samorządowi: Teatr Muzyczny - 217 tys. zł; Filharmonia Bałtycka - 113 tys. zł; Opera Bałtycka - 0 zł). W zamian Nowak wykonał remont generalny sceny na Targu Węglowym za około 4 mln zł. Do tego zwiększył: liczbę premier (było ich ostatnio kilkanaście rocznie, zamiast pięciu w latach 1995-99), granych spektakli (w latach 1994-2000 - 250 rocznie, ostatnio - ok. 500) oraz liczbę widzów (rocznie Wybrzeże odwiedza 80 tys. osób, w porównaniu z 40 tys. za poprzedniego dyrektora). - W teatrze nie panują normalne prawa ekonomii - mówił Nowak rok temu "Gazecie". - To nie jest przedsiębiorstwo nastawione na zysk. Na zdjęciu" "H."