"Pan Poduszka" w reż. Zbigniewa Najmoły w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Bożena Szal-Truszkowska w Ziemi Kaliskiej
Gdyby Bohdan Adamczak, niegdysiejszy redaktor "Ziemi Kaliskiej" a zarazem stary wyga teatralny, zaszczycił był najnowszą premierę kaliskiego teatru, zapewne skomentowałby ją swoją ulubioną kwestią: "Każdy z nas był kiedyś małą dziewczynką...", wieńcząc całość diabelskim chichotem. Bohdan wygłaszał tę złotą myśl zazwyczaj w apogeum redakcyjnych tzw. męskich dysput (z reguły stymulowanych popularnymi trunkami), kiedy już mieszały się wątki, gubiły argumenty, a każdy z dyskutantów eksponował wyłącznie własne ego. Ta osobliwa pointa była chyba nie tylko kpiną z wygłaszanych autorytatywnie banałów czy też próbą zapanowania nad myślowym chaosem, ale niosfa również bolesne zaprzeczenie męskości. Mit trudnego dzieciństwa To, co oglądamy na scenie, w spektaklu "Pan Poduszka", niestety mocno przypomina owe nieskładne i tylko z pozoru męskie dysputy, tak naprawdę prowadzące donikąd. W sztuce występuje czterech panów o mocno zróżn