Czyżby nadeszły złote lata dla Ośrodka Praktyk Teatralnych Gardzienice, który od lat nie mógł się rozbudować i groził, że poszuka sobie miejsca gdzieś indziej? Marszałek i wojewoda wspólnie znaleźli rozwiązanie zapewniające przyszłość teatrowi Włodzimierza Staniewskiego.
10 stycznia w artykule "Teatr w imadle powiatowo-gminnym" pisaliśmy o kłopotach Gardzienic. Plany rozwoju i rozbudowy Ośrodka napotykały od lat bariery nie do pokonania. Częste deklaracje wsparcia ze strony kolejnych ministrów, wojewodów, urzędników nie pomagały. Teatr dla swych działań dysponuje w istocie tylko oficyną gardzienickiego pałacu [na zdjęciu], którą zresztą sam odbudował. W końcu zdenerwowany założyciel i dyrektor OPT Włodzimierz Staniewski zasugerował, że wobec tak trudnych warunków pracy (zimą wystawianie spektakli i działania Akademii Praktyk Teatralnych stawały się często niemożliwe) opuści Gardzienice i Lublin i poszuka nowego miejsca w jakimś dużym, przyjaznym mieście. Utrata tak znaczącego w Europie i świecie eksperymentalnego ośrodka teatralnego byłaby dla Lublina i regionu dotkliwą stratą. Tym razem marszałek województwa i wojewoda zareagowali szybko i jak się wydaje, skutecznie. Władze zdają się optować za koncepcj