Dobra passa Teatru Nowego trwa nadal, przebiegając bez niespodziewanych załamań i garbów - chociaż ostatnio zaprezentowana tu sztuka nosi właśnie tytuł "Garbus", pióra Sławomira Mrożka. A więc pisarza, który wypowiadając się niedawno na temat teatralności, stwierdził, że "(...) być może nie wiem co to jest teatralność, ani nawet tego nie czuję. Natomiast jestem pewien i wiem dokładnie, że pewne elementy tzw. "teatralności" zbanalizowały się i spłyciły i sfetyszowały same dla siebie, we szły niejako do arsenału myślenia bezmyślnego, automatycznego". Cała dotychczasowa dramatopisarska twórczość Mrożka dowodzi, że nie są to tylko słowne deklaracje, a w "Garbusie" znajdziemy wszystkie cechy charakterystyczne dla utworów autora "Tanga". Chociaż padł tu tytuł "Tango", nie szukajmy podobieństwa między nim, a ostatnią sztuką Mrożka. "Tango" określili niektórzy krytycy jako rzecz wybitnie narodową, ba, kreowali je nawet na współczesne "
Tytuł oryginalny
"Garbus"
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Popularny nr 11