Jeszcze kilka lat temu trudno byłoby w to uwierzyć: przedstawienie "Gałązi rozmarynu" Zygmunta Nowakowskiego, sprowadzone z PRL'u w wykonaniu aktorów warszawskich, przedstawienie o tematyce legionowej, do niedawna jeszcze zakazanej w Polsce komunistycznej. Ze sceny rozbrzmiewała "Pierwsza Brygada" i inne pieśni legionowe - jak za najlepszych przedwojennych czasów. Publiczność - na zakończenie przedstawienia - uczciła artystów przez powstanie, ale nie tylko chyba wykonawców, uczciła - powstając - samą ideę sztuki, myśl niepodległościową z roku 1914 i doceniła, że po latach 52 ''Gałązka rozmarynu" mogła być wznowiona, wystawiona bez skreśleń cenzury i mogła dotrzeć do nas, do Chicago, dając wiele wzruszenia i autentyczne przeżycie, nie tyle może natury artystycznej, co przede wszystkim patriotycznej, uczuciowej. * * * Wokół osoby Józefa Piłsudskiego i Legionów narosła zbiegiem czasu trwała legenda. Nic w tym dziwnego. Dzieje się tak bardzo cz
Tytuł oryginalny
"Gałązka rozmarynu" - Legendy Ciąg Dalszy
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Związkowy