EN

9.06.2014 Wersja do druku

Galaktyczne wędrowanie, ziemi sypanie. I po DSW

XXIX Dni Sztuki Współczesnej w Białymstoku podsumowuje Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Na bloku - olbrzymi mural, w drewnianej chacie - opowieści z Lema, w elektrowni przesypywanie ziemi i ostrzenie noży, w powojskowym magazynie - klimat ze Star Wars, a na finał, w klubie - elektroniczna muzyka tworzona przez gromadkę ludzi w maskach. Czy to wszystko może mieć coś ze sobą wspólnego? Może, i to sporo, mimo pozornej rozbieżności. Dobór imprez na finał zakończonych właśnie Dni Sztuki Współczesnej, podkreślił to, co dla festiwalu charakterystyczne. Tak jak wędrował po różnych miejscówkach w mieście, tak i meandrował po obrzeżach sztuki szeroko pojętej, przekraczał granice, wybrzmiewał w bardzo różnych językach. Tytuł tegorocznej edycji festiwalu nie był wymysłem, dostaliśmy faktycznie "Polifonie/Narracje alternatywne". Różnorodność, wielowymiarowość, skoki z jednego bieguna na drugi - tak było w mieście przez 10 dni. I dodać trzeba - było ciekawie. Zatrzęsienie propozycji, bardzo dobry teatr (poza kiepskim plenerowym), niez�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Galaktyczne wędrowanie, ziemi sypanie. I po DSW

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok online

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

09.06.2014

Festiwale