Kobiety żywią przekonanie, że najbardziej płomiennymi kochankami, zawodowymi wręcz, pożeraczami damskich serc i ciał bywają amanci filmowi. Może tak i jest w Hollywood, ale historia polskiego kina opatruje ten rozpowszechniony skądinąd pogląd w ogromny znak zapytania. Pierwszym amantem naszego powojennego filmu był Jerzy Duszyński, bohater "Zakazanych piosenek". Szczupły, wysoki brunet o zniewalającym uśmiechu, w którym lśniły blaskiem zęby i oczy. Wzdychało do niego pół kobiecej Polski. Tymczasem Duszyńskiego trzymała krótko ślubna właścicielka, zadzierżysta Hanka Bielicka. Potem się z nim rozstała, ale on od razu zakochał się w seksownej kelnerce z warszawskiego Klubu Aktora Następcą Duszyńskiego w polskim filmie był Zbyszek Cybulski. Rola w "Popiele i diamencie" przyniosła mu więcej, niźli sławę - uczyniła obiektem zbiorowego kultu młodych Polaków. I, oczywiście, młodych Polek. Czy Cybulski rzeczywiście odwzajemniał Polkom ich ucz
Tytuł oryginalny
Gaduła w przydymionych okularach
Źródło:
Materiał nadesłany
"Kobieta i Życie" nr 20