EN

10.11.2009 Wersja do druku

Gadający pomnik Chopina

"Chopin w Ameryce" w reż. Andrzeja Strzeleckiego w Teatrze Collegium Nobilium w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Za półtora miesiąca kończy się Rok Słowackiego, a rozpoczyna Rok Chopina. Obaj wielcy Polacy to nasze dobro narodowe, które powinno być chronione ustawowo. Ale nie jest. I przykrych tego konsekwencji doświadczamy raz po raz, kiedy to tzw. młodzi "zdolni" reżyserzy "przerabiają" czy to Juliusza Słowackiego, czy Fryderyka Chopina, czy innych na jakieś niedorozwinięte pokurcza. A właśnie dzieła Słowackiego, Adama Mickiewicza, Zygmunta Krasińskiego, Cypriana Kamila Norwida czy muzyka Chopina to były te fundamenty, które utrzymały naszą narodową, polską tożsamość, gdy na ponad 120 lat utraciliśmy państwowość. I choć nie było Polski na mapie, to przecież żyła nadal w polskiej literaturze tworzonej na emigracji, w muzyce, w malarstwie. Słowacki, Chopin i pozostali wielcy Polacy z dumą rozsławiali w Europie nasz ojczysty dorobek kultury, tradycje, obyczaje, wiarę chrześcijańską. Może warto, by parlamentarzyści zastanowili się nad uchwaleniem u

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gadający pomnik Chopina

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 264

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

10.11.2009

Realizacje repertuarowe