On, jędza kochanka, żona przyjaciela, przyjaciel i dziewczyna z rzymskiej ulicy (bynajmniej nie ulicznica, o, co to, to nie!). W tym pięcioboku zamyka się nieskomplikowana akcja popularnej komedii włoskiej D. Nikodemiego "Gałganek." On, to inżynier, który złożył w ministerstwie komunikacji projekt kolei w Trypolisie, i czeka bez końca na odpowiedź, a w międzyczasie na kawalerce żyje z pożyczek i nie ma nawet na papierosy. W dodatku zaczyna mu grać na nerwach wyjątkowo jędzowata kochanka, którą wyciągnął z teatru, jak sam oświadcza, tylko dla dobra sztuki, bo bynajmniej nie ma fascynującego głosu. Akurat w momencie, dość już zaawansowanej, kłótni kochanków zjawia się ,,ta trzecia." Jest nią dziecko ulicy rzymskiej, naiwnie prosta i dlatego czarująca, "Gałganek." Ma ona w sobie "za dużo na dziecko i za mało na kobietę." Doskonale sobie zdaje sprawę z nierówności klas społecznych, i ujmuje to w jakże rozbrajająco pięknym skrócie: "Boga
Tytuł oryginalny
"GAŁGANEK"
Źródło:
Materiał nadesłany