EN

22.10.1972 Wersja do druku

FZK widział komedię w dwóch aktach z beatem

Minęła epoka sztuk dobrze skrojonych. Za ileś tam lat znów je odkryją awangardowi twórcy. Niezwykłą ekstrawagancją i arcyśmiałym eksperymentem stanie się rzecz podzielona na akty, z rolami i precyzyjnie obmyślaną intrygą. Dziś obowiązuje zasada montażu. Fabuła jest zaledwie pretekstem do zarysowania sy­tuacji i postaci, które wchodzą i wychodzą jak przypadkowi pa­sażerowie tramwaju. Dialog syg­nalizuje sprawy, o których się częściej milczy niż mówi. Kwestie aktorskie ustawione są tak, aby możliwie najpłynniej przejść do śpiewania piosenek i tanecznych ewolucji. Teatr tego typu, for­ma otwarta, ma swój sens, wyra­żający się w ukazaniu niespójnoś­ci naszego życia, migotliwości zjawisk. Nic nie dzieje się tak jak dawniej. Nic nie jest spełnio­ne do końca. Nic nie jest opowia­dane od początku. Fabułą jest więc niemożność skonstruowania fabuły. Wyobrażam sobie jak wyglądałaby komedia Osieckiej napisana według starych recept.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

FZK widział komedię w dwóch aktach z beatem

Źródło:

Materiał nadesłany

Szpilki nr 43

Autor:

F.Z.K.

Data:

22.10.1972

Realizacje repertuarowe