Wygodniej połączyć dwa teatry i uzasadnić to bełkotliwą nowomową, niż zastanowić się, co byłoby lepsze dla mieszkańców i lokalnej oferty kulturalnej - o polityce kulturalnej Warszawy pisze Łukasz Jaskuła w Dzienniku Opinii.
Władze Warszawy prowadzą ostatnio bardzo aktywną politykę kulturalną, choć w jednym tylko aspekcie. W najbliższym czasie kilka instytucji kultury zostanie połączonych. Teatr Scena Prezentacje, mieszczący się na terenie dawnej fabryki Norblin, zostanie połączony z Teatrem Komedia, a Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego złączy się z Muzeum Warszawy. We wrześniu z połączenia Domu Kultury "Działdowska" i Ośrodka Kultury im. Stefana Żeromskiego na ul. Obozowej ma powstać Wolskie Centrum Aktywności. Po co te fuzje? Za każdym razem decyzje połączenia instytucji urzędnicy miejscy tłumaczą w podobny sposób: "usprawnieniem zarządzania warszawskimi instytucjami kultury i racjonalizację kosztów", "efektywnym wykonywaniem zadań związanych z zaspakajaniem potrzeb mieszkańców". Uzasadnienie Uchwały Rady Dzielnicy Wola wręcz zakłada "osiągnięcie efektu synergii", tzn. uzyskania zwielokrotnionych korzyści wynikający z połączenia dwóch oddzielnych j