Dobra obsada, świetna muzyka i choreografia nie są w stanie przykryć reżyserskich, a przede wszystkim adaptatorskich błędów - o spektaklu "Przygoda fryzjera damskiego" w reż. Łukasza Czuja w Teatrze Rozrywki w Chorzowie pisze Anna Wróblowska z Nowej Siły Krytycznej.
Nowy spektakl Łukasza Czuja, "Przygoda fryzjera damskiego", wymaga cięć. Nawet nie tyle fryzjerskich, co chirurgicznych. Kilka lat temu Czuj adaptował "Mistrza i Małgorzatę" na potrzeby widowiska muzycznego. W Teatrze Rozrywki powstał "Bal u Wolanda", którym Czuj dowiódł, że zna się na rzeczy. Wydawało się więc, że w spotkaniu z powieścią znacznie mniejszej rangi reżyser poradzi sobie znakomicie. Niestety "Przygoda fryzjera damskiego" Eduardo Mendozy Czuja-adaptatora rozłożyła na łopatki. Powieść Katalończyka opowiada losy fryzjera, byłego pensjonariusza szpitala psychiatrycznego, którego piękna kobieta wplątuje w kradzież tajemniczych dokumentów z biura barcelońskiego biznesmena. Pech chciał, że tej samej nocy, kiedy Fryzjer ukradł dokumenty, ktoś zamordował biznesmena. Aby oczyścić się z zarzutów, Fryzjer rozpoczyna swoje prywatne śledztwo i poszukiwania prawdziwego mordercy. A że podejrzanych jest sporo, to spektakl trwa prawie trzy i pó