Dobrze mi pod starą czereśnią, Kochane Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy. Gałęzie, oblepione owocami, zwieszają się nad stołem, mam też piękny widok na rabatę bylinową. Pachną róże (najmocniej - koralowa "Duftwolke", żółty "Artur Bell" i bladoróżowa angielska "Heritage"). Szumią drzewa. U sąsiadów monotonnie mruczy betoniarka. Ciepło. Czytam sobie "Ćwiczenia pamięci" Erwina Axera (Wyd. Literackie 1998) - wybitnego reżysera, który jest świetnym pisarzem. Czytam i zachwycam się, a trochę mi przy tym smutno, jak zawsze, kiedy zajrzę w Otchłań Czasu. Czytam i wiem, że ta mądra i piękna książka w całej pełni zrozumiała będzie raczej dla czytelników od mojego rocznika wstecz. Młodsze roczniki, czytając, nie przypomną sobie brzmienia głosu Jana Kurnakowicza - bo na żywo go nie widziały, a telewizja już od lat go nie pokazała, poprzestając na nadawaniu w kółko amerykańskich seriali. (Och, jak chętnie stałabym się telewidzem, gdyby tak d
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny, nr 27