"Chopin, artysta romantyczny" w choreogr. Patrice'a Barta w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Stworzenie widowiska biograficznego na intencję 200. urodzin Chopina okazało się zadaniem zbyt trudnym dla międzynarodowej ekipy realizatorów. Nie pomogło sprowadzenie dobrego choreografa z Francji ani markowej projektantki dekoracji z Włoch. Nawet Zbigniew Libera, specjalizujący się w Beckecie, nie napisał przekonującego libretta okolicznościowego baletu. Całe szczęście, że Stanisław Leszczyński, autor koncepcji muzycznej, nie zrezygnował, jak wcześniej zamierzał, z ośmiu fragmentów kompozycji Chopina i nie kazał tańczyć zespołowi Polskiego Baletu Narodowego wyłącznie do utworów Liszta, Schumanna, Berlioza, Schuberta itd. Gdyby nie mazurki, polonezy i inne perły literatury fortepianowej zagrane przez Krzysztofa Jabłońskiego, nie udałoby się przełknąć serii bzdurnych obrazków, wśród których najbardziej rażąca była scena symbolizująca powstanie listopadowe, gdzie grupa przebrana za paryskich gawroszów w białych kaszkietach przewraca się i