Należy Pan do reżyserów stale współpracujących z TV, jak Pan ocenia ogólny poziom programów telewizji? Różnie. Obok programów znakomitych mamy pozycje żenująco słabe. Sąsiadują one ze sobą nieraz o planszę. Najbardziej niepokojący w TV wydaje mi się brak zrozumienia racji artystycznych, brak szacunku dla pracy aktora. Jako widza denerwuje mnie pretensjonalność. Pretensjonalnością w TV nazywam niezdrową chęć popisywania się możliwościami technicznymi, co w praktyce sprowadza się do "odgrzewania" pseudonowoczesnych chwytów filmowych, które ambitni twórcy filmowi wyrzucili już dawno do lamusa. Służą one zazwyczaj pokryciu dziur myślowych. Efekciarstwem niestety zbyt często zastępuje się niedowład myśli. Jestem zwolennikiem - zwłaszcza w TV - narracji prostej i przejrzystej. Istnieją projekty stworzenia teatru telewizyjnego w oparciu o stały zespól. Czy to, co jest ideałem teatru scenicznego, sprawdzi się również w TV? Nie sądzę, ab
Tytuł oryginalny
Freski historyczne to nie moja specjalność
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Kulturalny Nr 20