Marek Sikora reżyseruje na scenie kameralnej Teatru Polskiego "Nie uchodzi czyli Damy i huzary" wg Fredry. Co nowego odkrył w komedii Fredry? Marek Sikora: - Mnie się wydaje, że Fredro - i to będzie truizm - brzmi dziś bardzo współcześnie. Nie chodzi o język, formę, konwencję, ale o to, co on mówi o człowieku. Jak on tego człowieka pokazuje, kreuje i ile potrafi znaleźć w nim prawdy. Nie jestem zwolennikiem uwspółcześniania na siłę czegokolwiek, a już tym bardziej Fredry i nie dlatego, że jest to jakaś świętość, klasyka itd. Nasza realizacja będzie więc zgodna z obyczajem i duchem epoki, chociaż może trochę z przekory uzupełniliśmy tę komedię piosenkami Macieja Wojtyszki (słowa) i Jerzego Derfla (muzyka). Od razu chciałbym jednak podkreślić, że nie pełnią one roli komentarza, staraliśmy się wtopić je w tekst Fredry, również muzyka jest trochę stylizowana, a jej korzeni należałoby szukać u Moniuszki czy Rossin
Tytuł oryginalny
Fredro zawsze brzmi współcześnie
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 41