"Fredro dla dorosłych mężów i żon" w reż. Eugeniusza Korina w Teatrze Komedia w Warszawie. Ocenia Gala.
Już od prawie 200 lat grane są sztuki mistrza frywolnej komedii, ale jeszcze nigdy w takim dessous. Wielki amant polskiego kina i najgorętszy kawaler III i IV RP, Michał Wiedźmin Żebrowski, zabrał się za teatralną klasykę. Tym razem jako producent kolejnego wydania Fredry unowocześnionego przez Eugeniusza Korina (reżysera), w wersji jakoby dla dorosłych mężów i żon. Ci na pewno odnajdą w brawurowo zagranej satyrze gorzką prawdę o swoich romansach i małżeństwach, aktualną, niestety, już od bez mała dwustu lat. Młodsza widownia ma szansę zrozumieć i polubić lekturę szkolną, bo spektakl osadzony jest w realu gadżetów, laptopów i ekranów plazmowych. A dla wszystkich to kolejna okazja napatrzenia się do woli na rozebraną Liszowską (w seksownym dessous). Jej odważny występ w czasach międzynarodowej walki z anoreksją jest niezwykle aktualny i poprawny politycznie, bo jak doniosły brukowce, "Liszowską znowu przytyła". I dobrze, bo jest w swoic