EN

4.05.1994 Wersja do druku

Fredro w krzywym zwierciadle

Nazwiska reżysera Olgi {#os#1185}Lipińskiej{/#} oraz krakowskich aktorów-wyko­nawców "Zemsty" sprawiły, że poniedziałkowy teatr telewizji zgromadził w fotelach liczniejsze, niż zwykle grono widzów, ostrzących sobie apetyt na artystyczne wydarzenie które niestety, nie nastąpiło". Dlaczego? Olga Lipińska zobaczyła w "Zemście" pamflet na nasze całkiem współczesne przywary do realizacji spektaklu przystąpiła z pewną z góry powziętą tezą. W rezultacie dowcip, humor, intryga, lekkość fredrowskiej komedii padły pod ciężarem satyryczno - kabaretowej szarzy, podjętej w imię wy­ostrzenia zwierciadła, w którym współczesny widz miał się przeglądać. Przerysowane postacie mówiły wprawdzie o miłości, zemście i innych bardzo bliskich nam uczuciach, ale w swych równie gwałtownych, co jednowymiarowych zachowaniach bardziej przypominały nakręcane me­chanizmem marionetki, niż żywych ludzi. Jeśli Cześnik Jana {#os#794}Nowickiego{/#}, jak na Raptus

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fredro w krzywym zwierciadle

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 103

Autor:

Danuta Piekarska

Data:

04.05.1994

Realizacje repertuarowe