ODKURZANIE - zabieg w teatrze nienowy. Odkurzania jednak wbrew pozorom nie jest zabiegiem najprostszym. Wymaga nie tylko cierpliwości i wprawy, ale i znajomości materiału, który zamierzamy odkurzyć. Z tak zwaną klasyką można poczynać sobie w teatrze rozmaicie. Można odtwarzać z pietyzmem, można odbrązawiać, czyli postępować z mistrzami jak równy z równym, można też uwspółcześniać - i to ostatnie zajęcie jest dziś najczęściej stosowane. Oczywiście z różnym skutkiem zależnie od indywidualności i talentu reżysera. A czy w ogóle odkurzać warto? Ot, choćby na przykład komedie Fredry, o których przed 50 laty pisał znakomity znawca tychże Tadeusz Boy-Żeleński: "Może dopiero, kiedy ów czerep rubaszny stanie się naprawdę muzealnym zabytkiem, wówczas, wyzwolona ze skorupy swego materiału przemówi do Polaków dusza anielska artysty Fredry?" Ów czerep rubaszny, owe relikty szlachetczyzny mamy już rzeczywiście za so
Tytuł oryginalny
Fredro stary, ale jary
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Szczeciński nr 27