EN

15.04.1954 Wersja do druku

Fredro - nie do poznania

Złą passę mają w tej chwili na scenach warszawskich klasycy kome­dii. W Teatrze Kameralnym - Mo­lier nudny i fałszywy. W Teatrze Do­mu Wojska Polskiego - Fredro nie do poznania. Bo wychodząc z przed­stawienia "Wielkiego człowieka do małych interesów" poniektórzy wi­dzowie zapytywali: Czy to naprawdę Fredro? Gdzież tu fredrowski wdzięk i dowcip, gdzie konkretność i soczy­stość postaci? Gotowi byli nawet do­dawać: Nie wmawiajcie nam, że to jest dobra komedia! Mieli rację: to nie był Fredro. Nie mieli racji: to jest świetna komedia. Potwierdzą to ci, którzy widzieli do­bre przedstawienia "Wielkiego czło­wieka do małych interesów" (choć trzeba przyznać, że było ich także wiele złych w przeszłości), i ci, któ­rym wyobraźnia pozwala domyślić się wszystkich możliwości teatralnych tkwiących w niewykorzystanych aktorsko postaciach i sytuacjach. Gdy­by ktoś ani rusz nie czuł się co do tego przekonany, trzeba mu chyba powiedzieć, by uwier

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fredro - nie do poznania

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 90

Autor:

August Grodzicki

Data:

15.04.1954

Realizacje repertuarowe