"Gwałtu, co się dzieje!" w reż. Macieja Podstawnego w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
W przeszłości fredrowskie "Gwałtu, co się dzieje" traktowano jako ucieszną maskaradę, w której panowie zamienili się s z kobietami rolami: one rządziły, chodziły w spodniach, piły i paliły, mężczyźni zaś siedzieli w domu, przędli, wychowywali dzieci, czekali aż ich białogłowy zmęczone pracą wrócą do domu... Po 179 latach od premiery komedii Aleksandra Fredry nie sposób traktować tej sztuki jak współczesną przebierankę. Maciej Podstawny zajrzał pod kostium i dostrzegł, że nie strój określa, kim jesteśmy, co odczuwamy, jak się w nim czujemy... Kaliski Osiek, bo w takimże miasteczku umieścił akcję Fredro, można spotkać wszędzie. Proste współczesne meble, otwarte kulisy, w których aktorzy się przebierają, malują... Kostiumy rodem z kaliskich sklepów, piosenki mniej lub bardziej współczesne, które czasami jeszcze można usłyszeć w radio. Tekst napisany przez Fredrę prozą sprzyja reżyserowi i aktorom. Daje się go uwspółcześnić