EN

9.01.1991 Wersja do druku

Fredro na smutne, szare dni

Do domu Majora zjechali wraz z nim na urlop przyjaciele z wojska: Rotmistrz, porucznik Edmund, Kape­lan, Grzegorz i Rembo, aby oddać się męskim zabawom i rozmowom. W zamiarach są polowania, szachy, cere­monia palenia fajek, rozprawy nad mapami. Właśnie co wyprawiono z domu Klucznice - ostatnią z kobiet, które są zbyteczne, bo "żołnierz po­trafi domem rządzić bez kobiety". Aż tu nagle gwałt, rejwach, bo oto pod dom Majora zajeżdża powóz z trzema strasznymi babami. Starsze siostry Majora przywiozły ze sobą siostrzeni­cę Zosię, którą postanowiły kierując się szczęściem brata (czyt. myśląc o majątku) wydać za niego. Tak zaczyna się bodaj najpopularniejsza z komedii Aleksandra Fredry "Damy i huzary", którą po "Gwałtu, co się dzieje" w ramach minirecitalu fredrowskich sztuk wystawia Słupski Teatr Dramatyczny. Skoro oficerowie z ordynansami zjechali na urlop, więc zapewne letnia pora, a letnią porą wypoczynek lepszy w ogrodzie niźli w dworku. N

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fredro na smutne, szare dni

Źródło:

Materiał nadesłany

Goniec Pomorski nr 6

Autor:

Bogumiła Stosuj

Data:

09.01.1991

Realizacje repertuarowe