Serce rośnie! Tak może powiedzieć Andrzej Łapicki, uradowany podwójnie: jako dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie i reżyser "Zemsty" Fredry. Otóż hrabia Aleksander znów przyciąga wielkie tłumy. Krzepiący jest widok kas oblężonych od samego rana. Tworzą się nawet komitety społeczne! Trzeba wprowadzać do repertuaru dodatkowe przedstawienia. Inscenizacja zyskała taką sławę i rozgłos, że kto chce błyszczeć w towarzystwie, musi ją zobaczyć. Łapicki jest wierny Fredrze. Bez udziwnień eksponuje przyrodzone walory pysznej komedii, malowniczość typów, charakterów i temperamentów, dowcip połączony z wdziękiem, rytm i melodię niezrównanego fredrowskiego języka. Porywa muzyka napisana specjalnie przez Andrzeja Kurylewicza. Cześnika Raptusiewicza gra Daniel Olbrychski, który ma już za sobą role Papkina i Gucia. "To miło znowu znaleźć się na scenie, grać dla tak entuzjastycznej widowni." Publiczność kusi prawdziwy gwiazdozbiór z Rejentem Milcz
Tytuł oryginalny
Fredro modny
Źródło:
Materiał nadesłany
Pani nr 5
Data:
01.05.1998