EN

23.11.1975 Wersja do druku

FREDRO -EKSPORTER

W słuchawce rozległ się ciepły głos kobiecy: - Fredro Company... Znalazłszy w nowo­jorskiej książce te­lefonicznej jedno jedyne nazwisko Fredry (było to w dniach występów warszawskiego Tea­tru Dramatycznego z "Zemstą") zatelefo­nowałem do Fredro Exporters. - Czy mogę mó­wić z Mister Fredro? Panienka po dru­giej stronie kabla zapytała: - Pan z jakiej kompanii? - Z kompanii tea­tralnej - odpowie­działem, bo towa­rzyszyłem Teatrowi Dramatycznemu w amerykańskim tour­née. Sekretarce wyda­wało się, iż się prze­słyszała. Z jakiej?..- - powtórzyła. Z teatralnej! Gramy sztukę Fre­dry i chciałem za­pytać o ewentualne pokrewieństwo pani szefa z polskim au­torem... - Nie umiałabym odpowiedzieć na to pytanie - mówi se­kretarka - a Mr. Fredro wyjechał służbowo do Nowego Jorku. Sorry... - A może mi pa­ni powiedzieć co eksportuje firma Fredro? - Nierdzewną stal.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 1598

Autor:

rog

Data:

23.11.1975

Realizacje repertuarowe