EN

7.01.2025, 17:38 Wersja do druku

Fraza Pilcha

„Inne rozkosze” Jerzego Pilcha w reż. Jacka Głomba w Teatrze Narodowym. Pisze Tomasz Miłkowski w „Przeglądzie”.

fot. Marta Ankiersztejn

„Inne rozkosze" według prozy Jerzego Pilcha to spektakl doprawdy rozkoszny. Wszystko tutaj się składa: czytelny scenariusz, malownicza scenografia, doskonale dobrana obsada. Jacek Głomb ma do Pilcha rękę, umie czytać jego frazę i tworzyć sugestywne spektakle - takie jak ten o kochliwym Kohoutku, który nie może się oprzeć żadnej niewieście. Sprowadza tym na siebie niebywałe kłopoty. Do jego rodzinnego ewangelicko-augsburskiego domu zjeżdża jego Aktualna Kobieta, co siłą rzeczy ma mnóstwo nieoczekiwanych następstw.

Świetny jest klimat spektaklu. Udało się przekazać specyficzną atmosferę: pracowitej rodziny, w której obowiązują twarde zasady luterańskie i w której żyje się „nadludzką pracą w nieludzkich warunkach" bez wytchnienia, ale w której też niemało rozmaitych dziwactw i ciągot, osobliwie do alkoholu.

Aktorzy namalowali tu soczyste, wiarygodne postacie. Kohoutek Oskara Hamerskiego budzi sympatię, współczucie i sporo łagodnego politowania dla słabego człowieka, który nie umie zarządzać swoim życiem. Nieco autystyczna Babka (Anna Chodakowska), malownicza jubilatka obchodząca co roku huczne urodziny, chciałaby się wymknąć spod kurateli nadopiekuńczej córki, Matki Kohoutka (Beata Fudalej), pozornie trzymającej wszystko pod kontrolą, a niedostrzegającej tego, co się dzieje obok. Ojciec, grany przez Mirosława Konarowskiego, zatopiony w mrzonkach, nadal roi o tężyźnie fizycznej, a pozbawiony złudzeń Doktor Oyermah Mariusza Benoit, choć bystry, nie może się oprzeć kolejnej butelczynie. Nie od tego jest też Pastor Jacka Mikołajczaka, trochę znużony i zagubiony w zmieniającym się świecie, pod opiekuńczą ręką żony (Anna Ułas). Energię życiową trwoni Pani Wandzia (Anna Gryszkówna) na daremne ambicje wyprowadzenia córki (Laura Pajor) na wirtuozkę skrzypiec. I wreszcie dwie kluczowe persony, czyli kobiety Kohoutka: zrezygnowana żona (Monika Dryl), która ma dość jego zdrad, i Aktualna Kobieta grana przez Justynę Kowalską, może naiwna, a może kuta na cztery nogi.

Sytuacje między domownikami Głomb rozgrywa jak iluzjonista. Wciąż zmieniają się relacje, rosną i gasną napięcia, toczy się zwyczajne życie, zakłócone nadzwyczajną obecnością Aktualnej Kobiety pod wspólnym dachem pozornie zgodnego małżeństwa. Jaką naukę wywiedzie z tego Kohoutek? Zrozumie sam siebie czy pozostanie zagubionym dzieckiem w dorosłym życiu?

Tytuł oryginalny

Fraza Pilcha

Źródło:

„Przegląd” nr 2

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data publikacji oryginału:

07.01.2025