Od roku kierownictwo artystyczne Teatru Muzycznego w Gdyni sprawuje Jerzy {#os#1295}Gruza{/#}, reżyser znany doskonale ze swoich filmów telewizyjnych, z których "Czterdziestolatek" bił wszelkie rekordy powodzenia. Gdy Gruza obejmował dyrekcję teatru, który kiedyś prowadziła Danuta Baduszkowa, słyszało się na Wybrzeżu głosy powątpiewania - zastanawiano się, czy uda mu się znaleźć taką formułę artystyczną, która na powrót uczyni z tego teatru placówkę liczącą się w kraju. I rzeczywiście, przez pierwsze miesiące Teatr Muzyczny niczym się nie wyróżniał - zaprezentował poprawną "Madame Sans-Gene" w adaptacji J. Minkiewicza i. A Marianowicza oraz równie przyzwoitą warsztatowo "Pericholę" Offenbacha. Wydawało się więc, że malkontenci mają rację. Ale tylko się wydawało. Otóż w tym sezonie gdyńska scena zaprezentowała "Widma" Moniuszki. Spektakl w Trójmieście został przyjęty bardzo dobrze. Na dodatek przedstawienie zaproszono do u
Tytuł oryginalny
Franek Kimono story
Źródło:
Materiał nadesłany
Odgłosy Nr 22