Pokazywany podczas trwającego w Awinionie festiwalu teatralnego spektakl "Jan Karski (Moje nazwisko jest fikcyjne)" podzielił w czwartek mocno krytyków teatralnych. Zgodnie chwalą oni natomiast odtwórcę tytułowej roli, Laurenta Poitrenaux.
Premiera sztuki w reżyserii francuskiego twórcy Arthura Nauzyciela, opartej na budzącej kontrowersje, bestsellerowej książce Yannicka Haenela "Jan Karski" odbyła się w środę wieczorem. Publiczność przyjęła ją długim aplauzem. Według czołowego francuskiego dziennika "Le Figaro", sztuka Nauzyciela o Karskim jest przykładem "wielkiego teatru, który potrafi uchwycić rzeczywistość". Krytyk gazety dodaje, że Poitrenaux udało się stworzyć "znakomitą i subtelną interpretację" postaci Karskiego. Podobnie oceniła spektakl recenzentka opiniotwórczego tygodnika "Le Nouvel Observateur". "Dyscyplina, inteligencja, surowy splendor"- w takich słowach podsumowuje ona przedstawienie. Za jego atuty uznaje oszczędność scenografii i aktorskich środków wyrazu. "Spektakl nie oferuje widzom nic - albo prawie nic - oprócz obfitości obsesyjnego słowa, które niesie świadectwo. I poza samotnością, opuszczeniem i straszliwą nieobecnością" - twierdzi "Le Nouvel O