EN

25.02.2011 Wersja do druku

Fragmenty narracji kobiecych

Spektakl dobrze odegranych fragmentów oraz problemu komunikacji między nimi - o "Córeczkach" w reż. Małgorzaty Głuchowskiej z Teatru Dramatycznego w Warszawie pisze Paulina Danecka z Nowej Siły Krytycznej.

"Córeczki" w reżyserii Małgorzaty Głuchowskiej to spotkanie z Innymi - z biegiem lat co raz się dookreślającymi kobietami. Teatr Dramatyczny w Nowym Wspaniałym Świecie. Spektakl dobrze odegranych fragmentów oraz problemu komunikacji między nimi. Perfekcyjnie wcielony szał, jak się patrzy: czyniący z dandysa feministę - bo oto szykowny jegomość, rozstawiający swym krzykiem dziewczynki po klatkach, zaczyna mówić monologiem Szalonej Julki z dramatu Kisielewskiego. Czy Kisielewski mógłby powiedzieć: "Szalona Julka to ja"? Czy cały jego dramat nie jest manifestacją przeciw kobiecości "po domowemu" ugłaskanej i bezgłośnej? Spektakl Głuchowskiej prezentuje kobiecość zjawiskową, przełomową i po dziś dzień sztandarową - prababki, których nie należałoby się wstydzić, pionierki na obraz, podobieństwo których mogłaby się konstruować współczesna dziewczęco-kobieca tożsamość. Czterem córeczkom targała włosy Dagny Przybyszewska - kobieca pr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Paulina Danecka

Data:

25.02.2011

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe