EN

25.11.1990 Wersja do druku

"Fortynbras się upił"

Kondycja teatru polskiego daleka jest od świetności. Boryka się on na co dzień z wieloma trudnościami finansowy­mi, repertuarowymi, artystycznymi. Bra­kuje mu funduszy na gaże dla pracow­ników, na ambitniejsze inscenizacje, na sensowną reklamę swojej produkcji. Do­tacje z kasy państwowej czy miejskiej są daleko niewystarczające. Nie spieszą mu z pomocą także prywatni sponsorzy. A sam teatr nie umie zarabiać na siebie. Co gorsze: większość istniejących zespołów niechętna jest wszelkim zmianom struk­turalnym, organizacyjnym. Trwają w bło­gim stanie inercji. Wydaje się uzasadnione pytanie: czy w teatrach naszych musi być aż tyle pracowników etatowych? Czy nie byłoby roztropniej angażować aktorów do konkretnych przedstawień, płacąc im do­brze za wykonaną pracę, a nie za to, że mogą się wykazać dyplomem ukończenia uczelni artystycznej? Natura kłopotów polskich scen Anno 1990 wydaje się być dużo bardziej złożona i skomplikowana niż w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Fortynbras się upił"

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 47

Autor:

Bronisław Mamoń

Data:

25.11.1990

Realizacje repertuarowe