"Carmina Burana" na 17. Letnim Festiwalu Opery Krakowskiej. Pisze Paweł Dybicz w Przeglądzie.
Mimo że widowisko rozpoczynało się i kończyło pieśnią "O Fortuna", bogini szczęścia nie sprzyjała wystawieniu "Carmina Burana" Carla Orffa, powstałych w latach 30. ubiegłego wieku na podstawie pieśni późnośredniowiecznych. Deszcz w niemałym stopniu popsuł plany twórców spektaklu na dziedzińcu Zamku Królewskiego na Wawelu. Ale nie zepsuł wrażeń widzów, dzieło Orffa bowiem, wymagające licznego zespołu muzyków i chóru, zabrzmiało znakomicie. Ogromna w tym zasługa duetu Tomasz Tokarczyk (dyrygent i kierownik muzyczny) i Zygmunt Magiery (przygotowanie chóru). Do pochwał należy dodać kunszt solistów: Katarzyny Oleś-Blachy, Adama Kruszewskiego i Adama Sobierajskiego. Nic dziwnego, że widowisko w ramach 17. Letniego Festiwalu zostało gorąco przyjęte. Widowisko, gdyż jego twórcy nie ograniczyli się do wykonania oratoryjnego, ale stworzyli inscenizację, którą dopełniały popisy baletu Opery Krakowskiej i wrocławskiego zespołu Gwardia Gryfa. By