Obchody jubileuszu 70-lecia TP trwają. Przyjechał na nie także "Kamerni Teatr 55" z Sarajewa, by zaprezentować polskiej publiczności swoją wersję sztuki Janusza Głowackiego pt. "Fortynbras się upił" w tłumaczeniu Ewy Grabowskiej i reżyserii Andrzeja Marii Marczewskiego. Gdybym nie wiedziała, że i tego "Fortynbrasa" robił Marczewski, chyba bym się tego nie domyśliła. Bardzo się ono różni od bydgoskiego, choć równie dobre! Tak w inscenizacji, jak i grze - postawiono tu na realizm. Zdawać by się mogło, że w tej konwencji trudniej, o efekt niż w grotesce. Nieprawda. Dzięki dobremu aktorstwu dominującej części zespołu i precyzyjnej, bardzo sprawnej reżyserii, spektakl ogląda się z ogromnym zainteresowaniem. Znakomite tempo sprawia, że mimo bariery językowej, ani przez moment widz nie czuje się znużony. Fortynbras Senada Basica jest zupełnie inny, niż Romana Gramzińskiego. Owa finezyjna podwójność polskiej wersji wzbogaciła na pewn
Tytuł oryginalny
"Fortinbras se napio"
Źródło:
Materiał nadesłany
Ilustrowany Kurier Polski nr 274