"Sex, Drugs, Rock & Roll" w reż. Anety Groszyńskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.
BOGOSIAN DEMASKUJE "AMERICAN DREAM". NIE ON PIERWSZY. KOMU TYM RAZEM POWINIE SIĘ NOGA? Kiedy w 2000 roku Bronisław Wrocławski zaprezentował monodram złożony z kilku odrębnych opowieści Erica Bogosiana, stanowiących gorzką krytykę modelu życia przeciętnych mieszkańców Ameryki, posypał się deszcz nagród, zarówno dla autora, jak i wykonawcy. Co się takiego stało? Eric Bogosian, dramaturg ormiańskiego pochodzenia, urodzony w Massachusetts, jak się okazuje bystry obserwator otaczającej go rzeczywistości, zdemaskował amerykańskie mity wczasach, gdy zachłystywaliśmy się "American dream". Nie on pierwszy zresztą, by wymienić świetnych dramaturgów od Millera po Williamsa. A że niewątpliwie był to wyraz buntu wobec pseudowartości, które zalały Amerykę, po 13 latach przyszedł czas, by pałeczkę przejęło kolejne pokolenie. Skoro bunt to domena młodości, mamy oto w Teatrze Powszechnym spektakl "Sex, drugs & rock'n'roll", zrealizowany w całości prze