Cóż zostało nam dziś po Kantorze? Na to pytanie próbują znaleźć odpowiedź nie tylko znawcy teatru, ale również pasjonaci jego twórczości plastycznej. Zagadkowa, pełna sprzeczności postać Tadeusza Kantora do dziś inspiruje wielu twórców na całym świecie - o wystawie "The Year we Made Contact" w Art Stations Foundation pisze Agnieszka Gonczar w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Podobnie jest w przypadku Piotra Uklańskiego, którego praca została zaprezentowana podczas czwartkowego wernisażu w Art Stations Foundation. Ekspozycja "The Year we Made Contact" jest próbą porozumienia pomiędzy młodym, współczesnym artystą i niezapomnianym czarodziejem Teatru Cricot 2. Czy próbą w ogóle możliwą? Doświadczenia II wojny światowej i czas głębokiego socrealizmu sprawiły, że sztuka Kantora jest dziś odbierana jako próba odpowiedzi na najbardziej podstawowe pytania egzystencjalne. Stąd nie dziwi idea zawarta w jego pracach - ascetyczna, bezforemna, ale także niepokojąca. Bo chyba nikt inny jak autor tych prac nie zdawał sobie sprawy z iluzji sztuki, w której paradoksalnie upatrywał jedynej rzeczywistości do istnienia. Doskonale widać te zależności w obrazie "Pewnego dnia weszła do mojego pokoju Infantka Velazqueza" czy choćby w rekwizytach teatralnych zaprezentowanych na wystawie. Jak w tej zawiłej historii odnajduje się Piotr Ukla�