Tegoroczna impreza w Międzyzdrojach obyła się bez skandali i poważniejszych wpadek, ale na hotelowych korytarzach, przy barze czy podczas sesji zdjęciowych zdarzają się dziwne - czasem śmieszne, czasem przykre - sytuacje - pisze Tomasz Maciejewski w Gazecie Wyborczej-Szczecin.
Na tytuł Najsympatyczniejszego Gościa 18. Festiwalu Gwiazd zasłużył Emilian Kamiński, który przyjechał do Międzyzdrojów ze swoim Teatrem Kamienica i dwoma spektaklami. Po przedstawieniu "Testament cnotliwego rozpustnika" (Kamiński gra Don Juana) zafundował publiczności lekcję flamenco. Podczas wieczornej piątkowej gali znów pokazał aktorską klasę i szeroki uśmiech. Podobnie było podczas tzw. sesji autografowej - cierpliwie i życzliwie rozmawiał z fanami. O tym, że pan Emilian jest w formie, świadczą też opinie uczestników (a przede wszystkim uczestniczek!) festiwalowych imprez. - Jest przystojniejszy nawet od Maćka Zakościelnego - mówią dziewczyny. Bez humoru Wspomniany Zakościelny, który w piątek również odcisnął swoją dłoń w Alei Gwiazd, to chyba najbardziej humorzasty gość tegorocznego festiwalu. Spóźnił się na spotkanie z publicznością (i przez pół godziny siedział znudzony), zignorował też umówionego wcześniej telew