OBSIEDLI mnie znajomi. "Jesteś mądry, w gazecie piszesz... Wytłumacz nam "Białe małżeństwo" Różewicza. Jak tu się wykpić? Pamiętacie taką przypowieść, zrealizowaną w teatrze jednego aktora, a opartą na tekstach samego Goethego, z której wynikało, że oś, wokół której obraca się świat, przechodzi dokładnie przez pępek kobiecy, a może i niżej? Akceptujecie, czy nie - rozejrzyjcie się - coś w tym jest. Można by ten fakt przyjąć zwyczajnie po ludzku, można z "kulturalnym" oburzeniem. W drugim wypadku trza się powołać na moralność, tradycje, dobre wychowanie. l to będzie w porządku. Każdy z nas zwykle jest w porządku. l jeśli bawiąc w Skandynawii pędzi na sex-shopy to tylko dla egzotyki zjawiska i ewentualnie po to, by się potem pooburzać w gronie znajomych, którzy zazwyczaj pękają z zazdrości. Myślę, że Różewicz, którego sztuki tak naprawdę do głębi nie pojąłem, zakpił sobie z naszej pruderii, z naszej moralności o podwójn
30.05.1975
Wersja do druku