III Festiwal Wybrzeże Sztuki w Gdańsku w ocenie Mirosława Barana z Gazety Wyborczej - Trójmiasto.
Świetne gościnne spektakle, prezentowane w ramach zakończonego właśnie III Festiwalu Wybrzeże Sztuki, dobitnie pokazały jedną, niezwykle smutną rzecz - słabość trójmiejskich scen teatralnych. Wybrzeże Sztuki w tym roku odbyło się w zmienionej formule. Festiwal wystartował dwa lata temu jako letnia impreza teatralno-artystyczna. Prezentowano na niej nowe realizacje trójmiejskie (m.in. przedstawienia tanecznego Teatru Dada von Bzdülöw), zestawiając je ze spektaklami gościnnymi i okołoteatralnymi wydarzeniami artystycznymi (warsztaty czy prezentacje sztuk plastycznych w przestrzeni miejskiej). W tym roku organizatorzy postawili raczej nie na ilość zdarzeń, ale na ich jakość. A na pewno na nazwiska. Cały festiwal to tylko trzy warszawskie spektakle, ale za to najważniejszych polskich reżyserów. Pokazano "Personę. Marilyn" Krystiania Lupy z Teatru Dramatycznego oraz "Oczyszczonych" Sarah Kane w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego i "Między nami dobrze j