O XXIII Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej piszą Alicja Rubczak i Koralina Zięba.
Pierwszy dzień Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Lalkarskiej okazał się zaproszeniem do swoistego bestiarium, nie tylko za sprawą otwarcia wystawy prac Józefa Wilkonia, która jest bestiarium właśnie, pełnym niezwykłych zwierząt malowanych zdecydowanym ruchem pędzla, bądź ciosanych kilkoma machnięciami siekierą. Korowodowi demonicznych postaci przewodził borgesowski Baldanders Bikowskiego i Bartnikowskiego [na zdjęciu], natomiast zamykał całość groteskowy Taniec Śmierci puszczany w ruch przez Figuren Theater Tübungen. To jednak nie koniec tańca i korowodów. Mniej potworny okazał się przemarsz barwnych postaci z Placu Chrobrego do Teatru Banialuka, który zainaugurował festiwal. Na taniec można natomiast było się pokusić podczas występów czeskiej grupy Komedianci i Orkiestry Piórko za Kapeluszem, a już z pewnością na bębniarskim koncercie zespołu Drum Attack. Na koniec festiwalowych atrakcji tego dnia, atmosferę podgrzał Vojtch Vrtek z Komedian