"Cesarz" Ryszarda Kapuścińskiego w reż. Mikołaja Grabowskiego w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Maciej Stroiński w Przekroju.
Motto: "Gra Dorociński, a ja, cholera, zapomniałam okularów!" (Koleżanka) 13 października 2019, 20.24. Czekam z tą recenzją na wynik wyborów, bo teatr jest bardzo szybki i bardzo nerwowy, szybko reaguje na tzw. sytuację i spektakl taki se, średni, może się nagle okazać ważniejszy niż wcześniej. Najlepiej byłoby pisać o spektaklu "K." z Poznania, który powstał w roku 2017, a traktuje dosłownie o przyszłych wyborach, czyli teraz już obecnych (political fiction), ale o nim już pisałem. Można by zweryfikować słynne zdolności prorockie Pawła Demirskiego. Następny akapit napiszę do Państwa z nowej albo starej Polski. 21.16. Czyli PiS wygrywa, daj mu, Boże, zdrowie, więc ze starej piszę. Dla "Cesarza" Grabowskiego niewiele to zmienia, bo choć przedstawienie jest jawnie antypisowskie, to go chyba nie zakażą. Komu by się chciało? Jest na tyle nieudane, że wynikiem wyborów jakoś nie zachwiało. Schemat fabularny pożycza z Kapuścińskiego, a