V Międzynarodowy Festiwal Sztuk Współczesnych dla Dzieci i Młodzieży Kon-Teksty w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Bez jurorów, bez dorosłej publiczności, za to w towarzystwie maluchów z dwóch przedszkoli obejrzałem pierwsze przedstawienie festiwalowe: "Muu bajka". Tytuł brzmi dosłownie tak, jak dźwięk artykułowany przez krowy. Divadlo Piki (Słowacja) tworzy małżeństwo. Robią teatr z niczego, a że mają wyobraźnię, potrafią nawet wmówić, że cielaczki nie lubią mleka. Fabuła jest bardzo prosta: w lesie oprócz krowiej rodziny mieszkają świnki i kózki. Dzięki pomysłowości jednego cielątka udaje się zapobiec tragedii i z wilczego brzucha wyrwać koźlęta, które posłużyły drapieżnikowi jako obiad. W tej urokliwej bajeczce splata się kilka znanych powszechnie baśniowych motywów, ale ułożone po nowemu, bawią i zaciekawiają. Misterna dramaturgia tego spektaklu skrzy się dodatkowo finezyjnym dowcipem, który dzieciaki świetnie wyłapują. Po południu na widzów festiwalu czekała propozycja gospodarzy - Teatru Animacji w Poznaniu - "No coś ty" [na zdj�