O XXIII Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej piszą Alicja Rubczak i Koralina Zięba.
Drugi dzień bielskiego festiwalu to bynajmniej nie leniwa, słoneczna niedziela. Mimo że słońce grzało, w teatrze nie panowała zbyt ciepła atmosfera. "Misterium narodzenia" wprowadzało w jarmarczną opowieść o narodzinach Jezusa, dalej mroczna "Przemiana" bielskiej Banialuki, potem dwa razy Beckett i na koniec z rozmachem spektakl plenerowy spektakl "Carmen funebre", również bolesny i pesymistyczny. Program ożywiono wrzucając w środek dnia koncert czeskich Komediantów, którzy nieco ocieplili atmosferę. "Misterium narodzenia" Teatr z Ryglic to teatr jednego aktora. Adam Walny pokazał spektakl "Misterium narodzenia". On również jest autorem scenografii i muzyki, którą wykonuje na żywo. Spektakl jest ludyczny, żywcem wycięty z wiejskiego jarmarku. Czasem jest naiwny i dosadny, tym ujmuje. Walny opowiada o narodzinach Jezusa stosując przy tym prosty język, czasem złączony ze zdaniami zaczerpniętymi z Biblii. Wszystko tworzy patchwork w kolorach złoto-br�