Rozpoczęło się święto młodego teatru - o Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi pisze Joanna Michałowska z Nowej Siły Krytycznej.
Rozpoczęło się święto młodego teatru. Łódzka publiczność zobaczy dwadzieścia jeden spektakli, zrealizowanych przez adeptów wydziałów aktorskich z Łodzi, Wrocławia, Warszawy, Krakowa, Moskwy, Brna i Hanoweru. Pierwszym konkursowym spektaklem były "Zwyczajne szaleństwa" na podstawie dramatu Petra Zelenki, cieszącego się od kilku lat niesłabnącą popularnością. Choć w wielu edycjach festiwalu publiczność musiała długo czekać na dobrze zagrany, żywy spektakl, przedstawiony przez świetny zespół, tym razem już pierwszy wieczór zaowocował taką właśnie prezentacją. Nie miejsce tu na uwagi dotyczące inscenizacji, bo to czas dla młodych aktorów i im należy się pełna uwaga. Elżbieta Czapilińska-Mrozek każdemu ze swoich studentów dała czas i przestrzeń na prezentacje nabytych w czasie studiów umiejętności. To wciąż, niestety, rzadki talent, którego co rok dopominają się jurorzy. Zdarzają się bowiem świetne spektakle tworzone de facto